Po co?

Mysle sobie: po co chodzic do szkoly? Dzisiaj zwialismy z chlopakami z 4 lekcji, nawet obecnosci nie sprawdzaja. Reszta (tych co podlizuja sie do grobowej deski) oczywiscie zostala bo przeciez UCIEC ZE SZKOLY?! Mama sie dowie i co to by bylo :O Tragedia, woleli nawet sobie tego nie wyobrazac. Ja nie rozumiem takich ludzi, nie mowie, ze maja co drugi dzien sie urywac, ale wogole? Maja po 15 lat i... rany to sa takie cioly, ze ho ho!!! Przynajmniej chlopacy sa wporzadku, ale tez nie wszyscy. Naprawde ten ostatni tydzien powinni nam darowac, przeciez nic sie nie dzieje. Wychodzimy do kina, na boisko, to na jakis mecz, a to do parku, byle tylko lekcji nie bylo. W kazdym razie o dzisiejszym  dniu mozna powiedziec- udany. Mam nadzieje, ze wasz tez taki byl :P